W moim gabinecie często pojawia się ten sam scenariusz:
Podczas spotkania, z wielkim zaangażowaniem przekazuje pacjentce najistotniejsze informacje dotyczące zaleceń nowego planu żywieniowego, a Pani dzielnie słucha, słucha i widzę, że tak naprawdę myślami jest poza gabinetem i naszą rozmową.
Jeszcze raz powtarzam moje zalecenia, żeby upewnić się, że Pani naprawdę wszystko już zapamiętała, ale jej wyraz twarzy nie daje mi spokoju. Wreszcie mówię: „Moja Droga, proszę powiedzieć mi co tak Panią dręczy”
I nagle u Pani wielka ulga na twarzy i już entuzjazm w oczach i… nareszcie pada magiczne pytanie… z którym okazuje się, że przede wszystkim Pani przyszła na wizytę …. A mianowicie…. „Co z rodzinnymi obiadami i ciastem do kawy? Bo to już taka rodzinna tradycja w naszym domu…” 🙂
Moi Kochani, a słyszeliście o „cheat meal”? A no właśnie…
Dieta zawsze kojarzy się Wam z wyrzeczeniami, z ograniczeniem swoich przyjemności, eliminacją ukochanych słodyczy i uciekaniem od niedzielnego obiadu u babci – no bo jak jej przetłumaczyć, że na diecie schabowy w panierce jest zakazany…??
Po pierwsze dieta to absolutnie nie powinien być szereg wykluczeń waszych ulubionych posiłków (ale o tym przy innej okazji) .
Po drugie jeśli jecie racjonalnie, prawidłowo na co dzień to uwierzcie nic złego się nie stanie jeśli raz na 2 tygodnie zaszalejecie i to właśnie jest cheat meal.
Poprawi na pewno Wasz nastrój, bo chociaż przez chwilę oderwiecie się od „zaborczej diety”, a dodatkowo takie odstępstwo od normy sprawi, że w Waszym organizmie przyśpieszy od nowa metabolizm spoczynkowy.
Pamiętajcie tylko cheat meal, czyli posiłek ekstra, powinniście zjeść najlepiej w porze obiadowej. Nie polecam stosować go ani na śniadanie, ani na kolację. Pozostałe posiłki w ciągu dnia oczywiście powinny być takie jak w diecie, absolutnie nie powinniście zmniejszać ich kaloryczności, czy co gorsza rezygnować np. ze śniadania na korzyść ponadprogramowego obiadu! Dzięki temu unikniecie wielkiego głodu, a to pozwoli uchronić Was przed nadmiernym przejedzeniem się.
Świetnym zadośćuczynieniem po takim posiłku będzie wykonanie tego dnia treningu interwałowego, dzięki niemu przyspieszycie spalanie kalorii, poprzez zwiększenie termogenezy, a dodatkowo uwolnicie endorfiny – sprzyjające lepszemu samopoczuciu
Moi Drodzy, w związku z tym, nawet jak raz w miesiącu zjecie „tradycyjny polski obiad”, czy sięgniecie po ulubione ciastko do kawy, to nie bójcie się dieta nie straci na swojej wartości.
Ważne, żeby następny posiłek już był prawidłowo zbilansowany. I zgodny z racjonalnym, zdrowym odżywianiem
P.S. Pamiętajcie tylko, że cheat meal może się pojawić w prawidłowej diecie raz kilka tygodni, a nie codziennie 😉
To co? Jakiego cheat meal’a planujecie na dniach wprowadzić do swojej diety?? 🙂
Dorota Świdnik – dietetyk