Koncepcja granic osobistych jest powszechnie znana, dzięki psychologii. Parafrazując różne ujęcia tego konceptu, możemy zaryzykować myślowy skrót – jak ogrodzenia między posesjami mogą zapewnić ochronę, bezpieczeństwo i prywatność, tak granice osobiste chronią przestrzeń osobistą i mentalną, a dotyczyć mogą zarówno fizycznych jak i emocjonalnych aspektów. Choć psychologia niepłodności nie jest nowym zjawiskiem i nawet na stronie OVUM można znaleźć kilka informacji z tej dziedziny (powiązane linki na końcu artykułu), to jeszcze niewiele nawiązuje do zaproponowanego dzisiaj tytułu: In vitro a granice osobiste – zrozumienie i ustalenie. Dlatego spróbujemy nieco naświetlić temat, zachęcając do rozważań oraz prowadzenia osobistych eksperymentów.
Dlaczego ważne jest ustalenie granic osobistych podczas leczenia metodą in vitro?
Absolutna indywidualność każdego człowieka objawia się m.in. tym, że w bardzo różny sposób reagujemy na podobne lub wręcz takie same sytuacje. Dla jednych osób zderzenie z diagnozą “niepłodność” będzie wyzwaniem i motywacją do działania, dla innych okaże się przytłaczającym “wyrokiem”, który na pewien czas może odebrać nawet nadzieję. Różnimy się również w podejściu do procesu pozyskiwania informacji – zdobywaniu wiedzy o metodzie leczenia niepłodności jaką jest in vitro. Choć większość osób chętnie studiuje dosłownie wszystko, co jest możliwe za pośrednictwem internetu, to dla wielu ogrom informacji jest przytłaczający, a medyczna nomenklatura zbyt skomplikowana, sprawiająca wrażenie zbyt trudnej. Przykłady różnic w naszych zachowaniach i reakcjach na określone sytuacje można mnożyć bez końca, zatem zatrzymamy się w tym miejscu, by wrócić do tematu granic osobistych – każdy z nas określi dla siebie zupełnie inne i właśnie wtedy stają się granicami osobistymi, które chronią nas tam, gdzie tego potrzebujemy i odgradzają od opinii oraz sugestii innych ludzi, które mogą być zbędne a nawet krzywdzące.
In vitro a granice osobiste – rodzaje i powody dla których mogą być ważne.
W dalszej części niniejszego artykułu przedstawimy kilka inspiracji – kilka rodzajów granic osobistych, które być może warto rozważyć, natomiast na końcu zamieścimy szereg linków dla osób, które zechcą zgłębić temat:
>>> granice emocjonalne – ważne jest zrozumienie swoich ograniczeń emocjonalnych i być może opracowania strategii radzenia sobie z potencjalnymi rozczarowaniami na drodze leczenia in vitro lub/i stresem, który może wręcz blokować płodność – o czym więcej piszemy TUTAJ. Warto nauczyć się rozpoznawać czynniki stresogenne oraz własny stan emocjonalny, a następnie zdecydować (wybrać) z którymi musimy się zmierzyć (diagnoza: niepłodność), a które możemy wyeliminować (opinie i rady ludzi w otoczeniu). Jednak, gdy emocje niekontrolowanie eskalują, lub stan przygnębienia przedłuża się z dni w tygodnie, warto skorzystać z terapii wspierających – profesjonalnej pomocy psychologa.
W każdej chwili można do nas zadzwonić
i umówić spotkanie z wybranym lekarzem >>> kontakt
>>> granice etyczne i osobiste wartości – mimo faktu, że leczenie metodą in vitro jest coraz bardziej znane i rozumiane, jest wiele osób, które względami religijnymi lub na fundamencie społecznych przekonań starają się wpływać na decyzje bliskich borykających się z problemem niepłodności. Warto bez pośpiechu przeanalizować czy przekonania innych są silniejsze od marzenia o dziecku.
>>> granice komunikacji – pozwalają zdecydować z kim warto dzielić się opowieścią o swoich doświadczeniach z leczenia metodą in vitro, a jakie osoby należy z tej przestrzeni odsunąć – by ochronić się przed natrętnymi pytaniami, radami i pozostać w gronie osób życzliwych i wspierających.
>>> granice czasu – zapłodnienie in vitro może być procesem czasochłonnym. Warto ustalić granice tego, ile czasu tygodniowo poświęca się na czynności związane z procedurą, w tym na spotkania, badania i dyskusje, aby uniknąć sytuacji, w której proces ten przejmie kontrolę nad życiem przyszłych rodziców.
>>> granice stresu – jak wspomniano wcześniej stres może wręcz blokować płodność, zatem i wpływać na procedurę in vitro. Jednak, by realnie wyznaczyć granicę stresu w pierwszej kolejności warto poznać mechanizm działania tego zjawiska i wpływu na ludzki organizm. Natomiast w drugim kroku wypracować własne metody radzenia sobie ze stresem.
Komunikacja jest kluczowa
Po jasnym określeniu własnych granic osobistych warto przedstawić je bliskim osobom zaangażowanym w proces. Pomoże im to w zrozumieniu stanu oraz emocji przyszłych rodziców, a także pozwoli szanować wytyczone granice.
Choć powyższe punkty to zaledwie wstęp do szerokiego tematu jakim jest in vitro a granice osobiste, to pozostajemy z nadzieją, że staną się inspiracją do ustalania i wdrażania zmian, które okażą się wspierające w procesie leczenia niepłodności.
W każdej chwili można do nas zadzwonić
i ustalić termin spotkania z wybranym lekarzem >>> kontakt
Dla nas najważniejszy jest CZŁOWIEK
SCM Ovum – klinika leczenia dla przyszłych rodziców
Powiązane wpisy:
– in vitro a pułapki myślenia
– in vitro – metoda na największe szczęście
– czy stres blokuje płodność?
– psychologia niepłodności?